Guru czesko-słowackiego forum, Milan Anto¹, 25 maja ustrzelił na tarczy Słońca ISS.
Przelot trwał, jak pisze - na centralnej linii - 0,67 sek. Milan "specjalizuje" się w foceniu ekstremalnie trudnych obiektów, chyba to robi dla sportu i satysfakcji. Pisał kiedyś, że mgławic i galaktyk na necie jest do wyboru, do koloru... Więc jakieś wysoko lecące satelity, człony rakiet, planetki - oczywiście ich trajektorie - i takie tam rzeczy...
Więc ta fotka:
Obok przyłożył konfigurację stacji w momencie focenia:
Szczegóły:
http://astrofotky.cz/gallery.php?show=./...358261.jpg
I na koniec wolne tłumaczenie wypowiedzi Milana w punktach, jako reakcji na zachwyty i pytania:
- myślę, że lepszą fotkę miał tu przed dwoma laty Libor Smíd
- seeing był przeciętny, raczej gorszy. Potrzebowałem zaostrzyć okularem a przy powiększeniu ok.100x nie byłem zdolny na plamie porządnie zaostrzyć, nie mówiąc o brzegach penumbry. W rezultacie ostrzyłem na falującym brzegu tarczy Słońca, który zresztą rozpraszał światło. W efekcie jednak dość dobrze udało się ustawić ostrość a o seeing częściowo "postarał" się czas ekspozycji - 1/4000 sek
- czekałem w miejscu / na tarczy Słońca/, gdzie się ma ISS pokazać, czasowy sygnał z wyprzedzeniem 2 sek mnie ostrzegał, że już to będzie. W momencie "docvakania" wyłącznika /
??? - nie fotografuję, nie znam się na tym... / widziałem ISS zgrubsza w środku tarczy a migawka "cvakla" /
cvakanie migawki - to rozumiem !

/
- przy planowaniu dawałem sobie tak 60% szans na sukces. Stary Canon 300D ma dość wysoką bezwładność, ja jestem starszy tak że to opóźnienie było jeszcze większe...
- kalkulowałem, że będę miał tak 0,1sek rezerwy, w rezultacie było to ok.0,15 sek